15 września 2018

Aktualizacja włosów - 15/09/18. Pierwsze efekty po miesiącu pielęgnacji a'la CG.

Cześć Kochani!
Właśnie mijają 4 tygodnie od ostatniej aktualizacji włosowej, którą opisałam Wam TU. Od momentu tej aktualizacji postanowiłam zawalczyć o fale na moich włosach, które przeżyły keratynowe prostowanie. W tytule napisałam, że moja pielęgnacja jest "a'la CG", o co chodzi? Ano oto, że dopuszczam mycie szamponem, ale po prostu moja skóra głowy tego potrzebuje. Może więc trafniej byłoby użyć tytułu "po miesiącu mycia OMO". No ale dobrze, koniec tej paplaniny, przejdźmy do rzeczy. Jak wyglądał ten miesiąc?

Przyznaje się bez bicia - znowu chciałam się poddać. Ale stwierdziłam, że 2/3 tygodnie to przecież bardzo mało czasu, żeby się włosy przyzwyczaiły do nowych/starych metod i walczyłam dalej.
Pierwsze tygodnie nie wyglądają według mnie najlepiej - jednak zachęcały BARDZO POWOLI do dalszych prób. 

1 tydzień - w pierwszym tygodniu postanowiłam, że nie będę obciążać włosów. Ich stylizację ograniczyłam do rozcieńczonej odżywki nakładanej po myciu. Postanowiłam, sprawdzić jak same włosy będą się w tej odsłonie prezentować. Jak na początek uważam, że nie było wcale tragedii :)


2 tydzień - w tym czasie postanowiłam spróbować metody Fitagel, ale już po dwóch próbach stwierdziłam, że nie jest to dla mnie. Włosy wyglądały w moim odczuciu bardzo słabo i w dodatku strączkowały się. Pierwsza myśl, to może zły stylizator - użyłam TEJ Isany. Doszłam do wniosku, że ogólnie metoda nie podbija skrętu na moich włosach.


3/4 tydzień - to przełom mojej dotychczasowej pielęgnacji. Zmieniłam metodę olejowania i zaczęłam nakładać olej na podkład - w moim przypadku była to maska algowa z Kallosa + aloes. Mocno humektantowa mieszkanka miała na celu nawilżyć włosy, jako osłonę z oleju użyłam oleju musztardowego (bo chcę go wykończyć). Do mycia użyłam szamponu do włosów TRESemme Biotin + Repair 7, a do zamknięcia łusek użyłam odżywki emolientowej (złota Isana). 
Kluczem do sukcesu jednak oprócz dobrego nawilżenia okazał się krem do loków - Tigi Catwalk. Wgnieciony we włosy sprawił, że zobaczyłam promyk nadziei dla moich fal. Zresztą sami spójrzcie!


Dla mnie ogromna różnica, która osobiście mnie zachwyca. Jestem mile zaskoczona i szczęśliwa, że nastąpił przełom w mojej pielęgnacji. Naprawdę jestem zadowolona z efektów :) 



15 sierpnia 2018

Aktualizacja włosów - 15/08/18. Powrót do włosów kręconych po keratynowym prostowaniu!

Cześć Kochani!
Przyszedł dziś dzień na kolejną dawkę motywacji. Z doświadczenia wiem, że dopiero kiedy udokumentujemy nasze poczynania i możemy do nich wrócić to potrafimy zauważyć różnicę i jakiś efekt. I to właśnie dlatego postanowiłam, że od dziś wracam do regularnego pisania i aktualizacji włosowej. Zarówno kosmetycznej jak i stanu moich włosów.

Krótka charakteryzacja obecnego stanu moich włosów - ponad rok temu włosy były drastycznie przemalowane na blond (i choć lubię siebie w takim wydaniu to było to dla włosów za ciężkie). Obecnie tylko końce posiadają ślad po tym zabiegu. Włosy od nasady są aktualnie naturalne.
Około 2/3 miesiące temu - przełom maja/czerwca - przeprowadziłam w warunkach domowych keratynowe prostowanie włosów, które sprawiło, że moje włosy na okres wakacji nie stanowiły dla mnie najmniejszego problemu. Byłam bardzo zadowolona z tego efektu. To zawsze jest ułatwienie podczas wyjazdu, gdy nie musisz brać żadnego dodatkowego sprzętu by "poprawić" włosy ;)

Wspomniałam już, że około 2/3 miesiące temu prostowałam keratynowo włosy i... i od pół miesiąca myślę o powrocie do włosów falowanych/kręconych. Aktualnie wiem, że jedyne co osiągnę to fale typu 2a (KLIK). Jest to jednak na razie zadowalający mnie efekt. Myślę, że warto wspomnieć, że w swoim życiu prostowałam keratynowo włosy około 4/5 razy. 

Tu podrzucam Wam ostatnią aktualizację włosów na blogu (KLIK).

Przejdźmy do obecnego stanu włosów. Staram się stosować do ogólnych zasad CG. Obecnie ze względu na wakacje i wzmożone wyjazdy - pielęgnacja jest bardzo ograniczona. Moje włosy jednak przestały być nadmiernie suche. Największy problem mam z końcami, które wciąż odczuwają skutki rozjaśniania. Cały czas mam problem z włosami chropowatymi i jakby "z innej bajki". Po keratynowym prostowaniu coraz mniej śladu i widać, że włosy zaczynają się falować (yeah!). 
Włosów na głowie niestety mniej, skutki rozjaśniania... 

Aktualny stan moich włosów (15/08/18)

Kosmetyki użyte przy tej aktualizacji:
Pełen minimalizm, który zafundował mi delikatne fale na głowie:



Włosy na zdjęciu są jeszcze mokre, ale efekty coraz lepsze :) 

W najbliższym czasie zamierzam wdrążyć więcej olei. Oliwa z oliwek + kupić olej lniany. Włosy po wakacjach (wyjątkowo upalnych!) będą je pić jak szalone. Następnie dalsze mycie odżywką/maską i odżywianie na długości moją ulubioną czarną maską marokańską z Planeta Organica . Plus oczywiście dojdą produkty zgodne z PEH. W obroty pójdzie żel aloesowy oraz Ziaja keratynowa (denko). 


Do zobaczenia przy następnej aktualizacji ;) 

17 lutego 2018

HIT NA TWÓJ STÓŁ - podstawki pod kubek na szydełku!

Mam Wam dzisiaj do pokazania niezwykłe w swojej prostocie - podstawki pod kubek!
Jest to HIT ostatnich miesięcy. 
Prezentują się niesamowicie, a jeżeli jesteście zainteresowani, dajcie znać :) 






Komplet stanowi 6 sztuk! :)
Podstawki ręcznie wykonuje moja Mama 

12 listopada 2017

PROSTY SPOSÓB NA ZDROWY KREM JAK NUTELLA

Nie znam żadnego dziecka w moim otoczeniu, które swoje dzieciństwo spędziłoby bez słodyczy jaką serwuje nam Nutella. Czekoladowy smak rozpływający się w ustach. Coś wybornego. 

I nie znam żadnej dorosłej osoby, która spróbowawszy wcześniej Nutelli, nie sięgnęła do niej w życiu dorosłym. Dlaczego więc nie zrobić powrotu do jednego z lepszych smaków dzieciństwa? :) A więc własnie!

Chciałam dzisiaj Ci zdradzić mój prosty sposób na zdrowy krem jak Nutella!

Zacznijmy od początku. Do odtworzenia naszego magicznego smaku potrzebujemy paru składników:
  • 1 dojrzałego awokado
  • 1 lub 2 dojrzałe banany (w zależności od preferencji)
  • orzeszki ziemne niesolone (ja wzięłam małą miseczkę, około 2 garści)
  • 2 łyżki kakao
  • 2 łyżki miodu

Wszystko należy teraz wrzucić do blendera i zmiksować. Tak, około 2-3 minuty. I tyle. A nawet aż tyle!


Krem warto odłożyć do lodówki na noc, a rano rozkoszować się przepysznymi kanapkami z naszą zdrową wersją Nutelli, ale pysznie! :)

6 czerwca 2016

PARK ROMANTYCZNY ARKADIA - idealne miejsce na wyjazd jednodniowy!



Odwiedziny w parku romantycznym Arkadia to idealna opcja na wyjazd jednodniowy. Park znajduje się w województwie łódzkim niedaleko Łowicza. Wybudowany został w 1778 roku przez Helenę Radziwiłłównę i zwany jest "Arkadią Heleny Radziwiłłówny". To właśnie dzięki niej park zawdzięcza taki wygląd. (No i może dzięki ówczesnej rywalizacji między arystokracją, bo w końcu każdy chciał się pochwalić 'lepszym' miejscem ;))

Mnie osobiście park Arkadia bardzo mile zaskoczył. Wiadomo, jako miłośniczka starożytnej twórczości Greków, zachwycam się każdym tego typu akcentem i szybko zapadają mi one w pamięci.

Co takiego niezwykłego jest w tym parku? Przed Wami czeka krótka fotorelacja z wizyty w tym pięknym parku romantycznym. Dla mnie głównie urokliwe są te niezwykłe detale! Nie są to wszystkie obiekty na terenie parku, ale z racji, że lepiej ogląda się na żywo, zostawiam nutkę zaskoczenia! Zapraszam do oglądania!



Świątynia Diany w Arkadii - jedna z najbardziej charakterystycznych budowli w parku. I chyba jest to największe nawiązanie do stylu klasycystycznego w tym miejscu. Tu widok od tyłu.


Przybytek Arcykapłana - tu boczna część, wzniesiona na terenie parku w formie sztucznej ruiny. Bardzo ciekawy obiekt. 




Łuk w Arkadii 


Symboliczny grób Heleny Radziwiłłowej na Wyspie Topolowej - nie jest to oryginalny obiekt. Do tego oryginalnego marmur sponsorował sam Stanisław August Poniatowski! 


Widok na Przybytek Arcykapłana od drugiej strony.


Akwedukt w Arkadii - obiekt również zrekonstruowany.


Świątynia Diany w Arkadii -  do której można wejść. Tu widok z przodu.



Ceny biletów:

  • Normalny - 12zł
  • Ulgowy - 8zł
Park jest idealnym miejscem na plener ślubny i niedzielny spacer, polecam!